Według badań, aż 45 procent Europejczyków ma proste włosy, 40 procent falowane, a tylko 15 procent może pochwalić się kręconymi. Co więcej, w Polsce procent ten jest jeszcze mniejszy. Z tego faktu wynika, że posiadanie naturalnych loków jest niezwykle oryginalne, dlaczego więc tak wielu kręconowłosych uporczywie walczy z tym darem, zamiast go eksponować? Podpowiadamy, jak dbać o ten rodzaj włosów.
Po pierwsze raz na zawsze skończ z rozczesywaniem ich na sucho. Szczotka albo grzebień nie chcą przechodzić gładko przez pasma kręconych włosów. Kończy się to ich szarpaniem, niszczeniem struktury loków, a często nawet wyrywaniem ich. Co więcej, jest to zwyczajnie bolesne. Zacznij rozczesywać włosy tylko wtedy, kiedy są mokre.
Najlepszym sposobem mycia kręconych włosów jest metoda OMO. Skrót ten oznacza nic innego jak „odżywka, szampon, odżywka”. Polega to na nałożeniu przed myciem na całą długość włosów odżywki. Będzie ona chroniła włosy przed działaniem detergentów zawartych w szamponie, jednocześnie je nawilży i odżywi. Następnie należy zaaplikować szampon na skórę głowy, delikatnie wmasować i wszystko dokładnie spłukać. Na koniec nakłada się znów odżywkę.
Umyłaś włosy, co potem? Trzeba je odpowiednio wystylizować. Z pomocą spieszą Ci dostępne na rynku stylizatory, np. żel do włosów. Na rozczesane, nadal ociekające wodą włosy, nanieś żel. Ilość jest bardzo indywidualna, zależy od gęstości włosów, rodzaju skrętu oraz efektu, jaki chcesz uzyskać. Naniosłaś już żel? Świetnie, teraz musisz wczesać go we włosy. Zrób to najlepiej palcami, tak aby żel dotarł do wszystkich zakamarków, a następnie ugniataj.
Polecam zostawić je do naturalnego wyschnięcia, a jeżeli nie masz czasu, użyj do tego suszarki, ale wyłącznie z dyfuzorem! Jeżeli wysuszysz włosy bez niego, skręt się zepsuje, włosy się napuszą i cały włożony wysiłek pójdzie na marne.
Wybór kosmetyków do kręconych włosów również nie jest przypadkowy, jednak ten temat jest na tyle obszerny, że mogłabym o nim pisać dniami i nocami. Podzielę się z Tobą jednak podstawowymi poradami, na co zwracać uwagę.
1. Szampon – ten powinien być delikatny, czyli nie może zawierać mocnych detergentów (np. SLS, SMS). Wskazane też jest, aby nie posiadał silikonów, nie jest to zupełnie potrzebne w szamponie. Krótko mówiąc – im krótszy skład, tym lepiej.
2. Odżywka – przy wyborze odżywki do konkretnego mycia powinieneś wziąć pod uwagę, aby zachowana była równowaga protein, emolientów i humektantów na włosach, czyli w skrócie równowaga PEH.
• Proteiny – nadają objętości, wypełniają mikrouszkodzenia. Przykłady: jedwab, proteiny mleka.
• Emolienty – wygładzają, nadają miękkości i chronią przed czynnikami z zewnątrz. Przykłady: oleje, silikony, lanolina.
• Humektanty – to tak zwane nawilżacze włosów. Przykłady: gliceryna, aloes, mocznik.
3. Stylizator – tutaj również obowiązuje ta sama zasada co przy wyborze szamponu: im krótszy skład, tym lepiej. Wśród stylizatorów wyróżniamy żele, pianki i kremy. Który wybrać? Jest to kwestia bardzo indywidualna.
I pamiętaj: nie dotykaj włosów, kiedy nie musisz, nie lubią tego. Jeżeli związujesz je w kucyk czy kok, rób to gumką bez metalowych wstawek i nie ściskaj zbyt mocno.
