Wziąć prysznic potrafi każdy. Mamy jednak nieodpowiednie przyzwyczajenia, które mogą wydawać się całkiem zabawne. Jak się okazuje, zwykłe branie prysznica to dość skomplikowana czynność, podczas której wiele osób popełnia błędy.
Długotrwały, a do tego gorący prysznic wydaje się być czymś idealnym po treningu albo w zimny poranek. To może mieć wpływ na poprawę samopoczucia, ale na pewno nie wyglądu. Jeśli będziemy stać kilkanaście minut pod strumieniem naprawdę gorącej wody, nie będzie to dobre dla skóry. W ten sposób osłabimy jej naturalną ochronną warstwę, a także wysuszymy ją i podrażnimy. Najlepsze rozwiązanie to krótki prysznic, a także umiarkowana temperatura wody.
Wiele osób uważa, iż im większa ilość piany wytworzonej przez żel, tym lepsza jego jakość. Nie do końca jest to prawda. Im więcej piany na skórze, tym bardziej ucierpi naturalna warstwa lipidowa. W składzie środków do mycia znajdują się surfaktanty, czyli składniki, które po zetknięciu się z wodą wiążą sebum wydzielane przez skórę i usuwają je. Zatem zbyt częste używanie środków z surfaktantami w składzie, może doprowadzić do przesuszenia skóry.
Z pewnością nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, że możemy udać się do pracy bez mycia. Tymczasem badania naukowe dowodzą, iż branie codziennego prysznica jest szkodliwe dla zdrowia. Naukowcy ostrzegają, iż zbytnia higiena jest przyczyną usuwania naturalnej powłoki zawierającej tłuszcz, która spełnia funkcję ochronną wobec skóry. Zbyt częste mycie powoduje wysuszenie, a nawet swędzenie naskórka. Nie oznacza to jednak, że co drugi dzień masz całkowicie unikać używania wody. Regularnie zalecane jest mycie zębów, twarzy, pach, okolic intymnych, czy też dłoni.
Gorąca woda niestety wysusza skórę głowy, wzmaga pracę gruczołów wytwarzających łój, w wyniku czego włosy znacznie szybciej się przetłuszczają. Dlatego do mycia powinno się używać letniej wody. Dzięki temu powierzchnia włosów stanie się lśniąca i gładka.
Polewanie twarzy z zastosowaniem mocnego strumienia wody, bez wątpienia przynosi ukojenie. Jednakże nie ma wcale pozytywnego wpływu na skórę. Silny strumień, tym bardziej gorącej wody, rozszerza naczynia krwionośne, wykazuje działanie podrażniające, powoduje zaczerwienienia, jak również może pozbawić skórę naturalnie występujących ochronnych substancji. Najlepiej jest przemywać twarz letnią wodą pod kranem umywalki.
Jeśli pod prysznicem nakładamy maseczkę, która ma za zadanie oczyścić pory, to także popełniamy błąd. Po umyciu ciało szybko absorbuje składniki, które zawarte są w kosmetykach. Dlatego najbardziej odpowiednim postępowaniem będzie wcieranie kosmetyków łagodzących i nawilżających, nie zaś takich, które działają na skórę wysuszająco.
Golenie nóg podczas brania prysznica z pewnością może zaoszczędzić czas, jednakże w dłuższej perspektywie nie będzie to dobre rozwiązanie. Skóra powinna być bowiem do golenia odpowiednio przygotowana, czyli zmiękczona. W przeciwnym wypadku włoski mogą wrastać. Jeżeli już musimy ogolić nogi podczas brania prysznica, wykonajmy tę czynność pod koniec, nie zaś na początku.
Kiedy wyjdziemy spod ciepłego prysznica, zazwyczaj jest nam chłodno, dlatego pocieramy energicznie ciało ręcznikiem, aby móc szybko się osuszyć. Chociaż pośpiech nie jest tutaj wskazany. Zbyt intensywne wycieranie ciała ręcznikiem to niestety kolejny czynnik, który prowadzi do wysuszenia i podrażnienia skóry.
Przeczytaj też: Kosmetyki unisex to przyszłość. Sprawdźcie, które produkty możecie traktować jak „dla niej i dla niego”
Zdjęcie główne: Yakobchuk Olena/ adobestock.com