Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Ulubione nuty zapachowe mogą działać uspokajająco w trakcie podróży samolotem. Dobrze znany nam zapach, po zamknięciu oczu, przenosi w ulubione miejsca. Pomaga się zrelaksować i zasnąć, co jest bardzo praktycznym sposobem na wielogodzinną podróż samolotem. Perfumy do samolotu nie powinny być jednak zbyt intensywne i ciężkie. Poza tym linie lotnicze jak i prawo nakazują przewożenie perfum w bagażu podręcznym w określonej ilości i we właściwy sposób. Inną kwestią jest przewożenie perfum w bagażu rejestrowanym, czyli w walizce. Temat perfum w podręcznym plecaku bądź torebce budzi szereg pytań i wątpliwości. Dlatego odpowiadamy i podpowiadamy, jakie perfumy wziąć, jak je spakować i jak rozwiązać kwestię dużego flakonika z ulubionym zapachem.
Na podniebną podróż najlepiej sprawdzają się delikatne, orzeźwiające nuty. Samolot nie jest miejscem, w którym powinny być używane perfumy o mocnych nutach. Dlaczego? Bo leci się nim kilka godzin. Jest w nim 100, 150 albo i więcej osób. Zamkniętych ze sobą przez długi czas. Większość z pewnością używa perfum. Zapachy się mieszają. Intensywne perfumy mogą powodować uczucie przytłoczenia, prowadzić do mdłości, bólów głowy i gorszego samopoczucia. Zamknięte miejsca, z których nie ma możliwości wyjścia przez kilka godzin, to nie jest przestrzeń dla mocnych zapachów.
W trakcie lotu sprawdzają się delikatne, orzeźwiające nuty zapachowe. Zarówno w przypadku mężczyzn jak i kobiet. Nuty owocowo- kwiatowe, drzewne, morskie. Warto postawić na dobrej jakości perfumy, delikatne, ale trwałe, czyli oryginalne zapachy, pochodzące od znanych, cenionych perfumiarzy.
W bagażu podręcznym można przewieźć 1 litr płynów, co tyczy się kosmetyków. Jednak żaden z nich nie może mieć pojemności większej niż 100 ml. Odnosi się to do wszystkich kosmetyków. Oprócz perfum, wliczają się do tego wszelkie płyny, począwszy od balsamów, przez kremy, mleczka, toniki, po płyny do soczewek. Jednym słowem można mieć 10 pojemniczków płynów po 100 ml w bagażu podręcznym. Prawo to dotyczy również perfum. Dlatego nie mogą one mieć objętości większej niż 100 ml. Nie jest to minimalna pojemność oferowana przez producentów i perfumy w takiej objętości są standardem, więc nie powinno być problemów z kupieniem ulubionego zapachu o takiej pojemności.
Konieczny jest przeźroczysty, plastikowy worek o pojemności 1l. Akceptowana jest również kosmetyczka z suwakiem. W worku należy umieścić wszystkie kosmetyki, tak by były widoczne. Rzeczą oczywistą jest, że kosmetyki mają różne wielkości i pojemniki. Czasem krem do rąk ma za duże opakowanie czy też zdarzają się nietypowe opakowania. Rodzi to problem, by wszystkie kosmetyki zmieścić w plastikowym worku. Co zrobić w takiej sytuacji?
Opcją jest zakup plastikowych, specjalnych pojemniczków o pojemności 100 ml. Możesz do nich przełożyć wszystkie kosmetyki, dzięki czemu zdecydowanie łatwiej jest zarządzać przestrzenią w worku. Po powrocie wystarczy przełożyć kosmetyki do opakowań, a pojemniczki umyć i zostawić na kolejną podróż. Z pojemnikami raczej nic nie powinno się wydarzyć, bo w odróżnieniu do bagażu w walizce, ten podręczny nie jest przerzucany z miejsca na miejsce, bo leci z nami.
Jeśli ulubionych perfum nie ma we flakonikach o pojemności 100 ml, możesz kupić atomizer. W sklepie louma.pl dostępne są specjalne atomizery dla podróżnych o pojemności 100 ml. Do wyboru atomizery wykonane z plastiku bądź szkła. Te drugie są cięższe, ale mają tą przewagę, że jest mniejsze ryzyko uszkodzenia.
Atomizery zapewniają wygodę użytkowania perfum na lotnisku, w samolocie oraz po wylądowaniu. Jest jeszcze jeden patent na większe perfumy w bagażu podręcznym. Jeśli kupisz je w strefie bezcłowej, wejdziesz na pokład samolotu z większym flakonikiem. Nie zapomnij tylko, by zachować paragon! Warto też dokładnie dopytać na lotnisku, jak to wygląda, gdyż lotniska mają również swoje regulacje prawne.
O ile limity są w bagażu podręcznym, to do bagażu rejestrowanego możesz zabrać dowolne perfumy. Nie ma tu ograniczeń pojemnościowych. Jedyną obawą w przypadku perfum w walizce jest to, czy przetrwają w niezmienionej formie do miejsca przeznaczenia. Każdy, kto podróżuje samolotami wie, jak wyglądają walizki po locie. Dlatego szklane perfumy najlepiej jest zabezpieczyć. Wkładając w jakąś rzecz, bluzkę albo w kurtkę czy sweter. Minimalizuje to ryzyko, że buteleczka się roztrzaska i wyleje na rzeczy w walizce.
Przed każdym lotem warto zapoznać się z przepisami obowiązującymi u konkretnego przewoźnika. Dzięki temu unikniesz niemiłych niespodzianek.
Zdjęcie: materiał Klienta.