O tej porze roku, zarówno od zimnego wiatru jak i gorącego, suchego powietrza w ogrzewanych pomieszczeniach nasza skóra jest szczególnie narażona na wysuszenie. Aby temu zapobiec należy wypracować sobie kilka kroków, które powinny stać się naszą codzienną rutyną w pielęgnacji skóry, nie tylko na twarzy.
Po pierwsze należy zaopatrzyć się w dobry krem nawilżający. Powinien zawierać w sobie przynajmniej jeden z kluczowych dla nawilżenia składników – cemiramidy, kwas hialuronowy, lanolinę, olejki naturalne lub emolienty. Znajdziemy je nie tylko wśród dermokosmetyków. Podczas zimy oczywiście lepiej sprawdzą się kremy bardziej tłuste, tworzące ochronną barierę na naszej skórze, takie jak na przykład Weleda Skin Food czy Dermedic Linum Emolient.
Można również zacząć oczyszczać skórę olejami – tzw. OCM (Oil Cleansing Method), które nie tylko pozbędą się pozostałości makijażu i innych zanieczyszczeń. Ta metoda pozostawia pole do wielu eksperymentów, tworzenia własnych mieszanek. W zależności od potrzeb naszej skóry dobieramy oleje z pestek winogron, awokado czy jojoba, zazwyczaj łącząc je z olejem rycynowym. Oczyszczając skórę wykonujemy równocześnie masaż twarzy, poprawiający krążenie i mający cudowne działanie przeciwstarzeniowe. Benefit jest więc podwójny.
Gdy spędzamy dużo czasu w silnie ogrzewanych pomieszczeniach dobrze jest zacząć używać nawilżacza powietrza. Idealny poziom wilgotności powietrza przy temperaturze pokojowej (19-20 stopni) powinien wynosić ok. 60%.
Kolejnym ważnym krokiem jest nawilżenie od środka, dlatego pamiętajmy o piciu odpowiedniej ilości wody. Minimalnie powinno być to 1,5-2l dziennie. Może być to zarówno woda mineralna, butelkowana ale warto wiedzieć, że woda z kranu jest bardzo dobrej jakości i wystarczy dzbanek z filtrem (można wybrać filtr zmiękczający wodę lub wzbogacający ją o magnez). Jeżeli lubimy bąbelki to można rozważyć zakup saturatora.
Przeczytaj też: Lekcja urody: jak dbać o skórę wrażliwą w okresie jesienno-zimowym?
Zdjęcie główne: Seth Doyle/ unsplash.com