Nigdy nie byłam wielką fanką sztucznych rzęs, ale od czasu do czasu warto dodać sobie kilka dodatkowych kępek i uzyskać prawdziwie kocie spojrzenie. Możesz skorzystać z profesjonalnej usługi kosmetycznej lub spróbować swoich sił samodzielnie w domu. Ostatnio makijażową nowinką w temacie rzęs są rzęsy magnetyczne. Co o nich wiemy i czy warto je stosować?
Rzęsy magnetyczne dzielą się na dwa rodzaje produktów. Pierwszy z nich można opisać jako sztuczne rzęsy składające się z dwóch setów, które przyczepiamy do oczu za pomocą magnetycznych pasków łączących górny i dolny wachlarzyk włosków w jedno. Drugi z nich to zestaw w postaci magnetycznego eyelinera (zastępującego klasyczny klej), za pomocą którego malujemy kreskę na powiece oraz rzęs z magnesikami przylegających do tej substancji z tlenkami żelaza. Ich zaletą jest fakt, że to produkt wielorazowego użytku.
W przypadku magnetycznego eyelinera, jeżeli używasz produktów atestowanych, znanej marki kosmetycznej i oczywiście właściwie, zgodnie z instrukcją, są one jak najbardziej bezpieczne. Natomiast składane rzęsy w paskach magnetycznych, ważne jest, aby nie nosić ich jednak zbyt długo, ani za często. W innym wypadku mogą one nadwerężyć Twoje naturalne rzęsy, a w rezultacie osłabić je, połamać i nawet doprowadzić do niewielkich ubytków włosków. Raz lub dwa razy w tygodniu przez kilka godzin to w miarę bezpieczna opcja.
Wszystkie produkty, które stosujesz w pobliżu oczu, może powodować podrażnienie rogówki, zapalenie skóry lub reakcję alergiczną, niezależnie od tego, czy jest to magnetyczny eyeliner, czy zwykły tusz do rzęs. Lepiej więc nie próbuj tego po raz pierwszy tuż przed wielkim wyjściem. Pamiętaj, że w składzie dość nietypowo są tlenki żelaza. Lepiej wykonaj próbę uczuleniową, jeżeli obawiasz się wystąpienia ewentualnej alergii.
Rzęsy magnetyczne na paskach są nieco trudne do założenia i mimo przycinania (bo oczywiście możemy wybrać ich kształt oraz zagęszczenie a później odpowiednio dopasować długość łuku) nie dopasowują się idealnie do linii oka. Przesuwają się odstają, zwłaszcza w kącikach. Są również dość ciężkie i mało wygodne, bez konieczność połączenia aż dwóch wachlarzyków włosków na i pod naszymi naturalnymi rzęsami.
Magnetyczny eyeliner natomiast jest zdecydowanie łatwiejszy w aplikacji niż klej, zwłaszcza, jeśli potrafisz malować kreski. Jeżeli chodzi o przyczepiane do niego rzęsy, to problemem jest fakt, że nie są one do końca stabilne, przesuwają się i nie przylegają idealnie do powieki zwłaszcza na końcach. Nie przetrwają również silnego wiatru – być może odpadną, a już na pewno zmienią swoje położenie.
To tylko nasze wnioski. Najlepiej wypróbuj te produkty sama, bo mają także wiele zwolenników. Nie polecamy natomiast zamawiania tańszych, chińskich produktów nieznanych marek bez atestów, bo mogą przynieść Ci więcej szkody niż pożytku.
Przeczytaj też: Czy można źle tuszować rzęsy? Tak, a te błędy robi większość z nas
Zdjęcie główne: Алина Бузунова/ stock.adobe.com
