Kto nie kocha długiego i beztroskiego wylegiwania się na słońcu? Taka chwila relaksu może przynieść, poza odpoczynkiem i wytchnieniem, również piękną opaleniznę. Jednak co w przypadku, gdy będziemy przebywać na słońcu zbyt długo i nasza skóra ulegnie poparzeniu słonecznemu? Sprawdź, o czym warto pamiętać!
Oparzenie słoneczne pierwszego stopnia najłatwiej rozpoznać po zaczerwienionej, podrażnionej i bolącej skórze. W przypadku oparzeń drugiego stopnia, dodatkowo pojawiają się pęcherze wypełnione płynem surowiczym, a objawy utrzymują się nawet do kilku tygodni.
Jak powszechnie wiadomo, lepiej zapobiegać, niż leczyć. Ta zasada sprawdza się również w przypadku oparzeń słonecznych. Absolutną podstawą jest stosowanie filtrów przeciwsłonecznych z wysoką ochroną UV. Można je kupić zarówno w aptekach, jak i w drogeriach, a w okresie letnim nawet przy niektórych plażach i kąpieliskach. Skórę należy posmarować kremem min. 30 minut przed ekspozycją na słońce. Podczas opalania, by nie stracił on swoich właściwości, należy go regularnie aplikować ponownie.
Jeśli tylko zauważysz u siebie pierwsze objawy poparzenia słonecznego, takie jak zaczerwienienie lub pieczenie, natychmiast schowaj się w zacienione miejsce. Postaraj się schłodzić oparzone miejsce. W ten sposób zatrzymasz proces niszczenia tkanki.
Najlepiej jest wziąć zimny prysznic, choć równie dobrze sprawdzi się zimny okład. Ważne, by nie dopuścić do kontaktu poparzonej skóry ze słoną wodą (np. morską), gdyż to tylko podrażni uszkodzone miejsce.
Kolejnym krokiem, po ochłodzeniu oparzonej skóry, powinno być nałożenie odpowiedniej maści leczniczej. Powinna ona zawierać w składzie alantoinę i D-panthenol. Należy ją stosować regularnie przez kilka dni i do momentu zakończenia kuracji unikać wystawiania poparzonych miejsc na słońce. By szybko wyleczyć skórę, powinno się również unikać wysokich temperatur, np. kąpieli w gorącej wodzie.
Ból spowodowany oparzeniem słonecznym można także uśmierzyć domowymi sposobami. W tej roli idealnie sprawdzą się okłady z zimnego jogurtu, kefiru, zsiadłego mleka lub maślanki. Produkty te wyciągają ze skóry wysoką temperaturę i przywracają jej właściwe pH, a dodatkowo nawilżają i tworzą na ciele powłokę, która chroni przed szkodliwym działaniem drobnoustrojów chorobotwórczych.
Podobne działania wykazują okłady ze świeżych, schłodzonych i pokrojonych w plasterki pomidorów lub ogórków. Warzywa należy trzymać na skórze przez 1 godzinę. Zawarty w nich likopen potrafi skutecznie wyciągnąć ciepło z poparzonego miejsca. Ból uśmierzy również aloes – zarówno sok wyciśnięty ze świeżego liścia, jak i gotowy krem z tym składnikiem.
Możesz spróbować także kąpieli w occie jabłkowym, która zapobiegnie rozwojowi infekcji oraz złagodzi ból w oparzonym miejscu. Do wanny napełnionej letnią wodą dodaj 1–2 filiżanki octu jabłkowego. Taka kąpiel powinna trwać ok. 15 minut.
Na oparzenia słoneczne świetnie sprawdzają się także okłady z płatków owsianych, które mają działanie przeciwzapalne, dzięki czemu skutecznie zmniejszają opuchliznę i uśmierzają ból. Namoczone płatki nałóż prosto na poparzoną skórę.
Doskonale sprawdzi się również żel, wyciśnięty z liści aloesu. Wyciąg z tej rośliny koi podrażnienia i pomaga zregenerować skórę.
Przy oparzeniach słonecznych drugiego stopnia należy pamiętać, by nie przebijać powstałych bąbli. Zawarty w nich płyn surowiczy to naturalna ochrona organizmu przeciw zakażeniom. Tego typu oparzenie warto skonsultować z lekarzem.
Przeczytaj też: 4 ruchy, dzięki którym pokonasz pomarańczową skórkę
Zdjęcie główne: Maridav/ stock.adobe.com