Mało kto może poszczycić się pięknymi, zdrowymi i lśniącymi włosami. Ich kondycję można poprawić, stosując maseczki domowe lub drogeryjne. Trzeba jednak je prawidłowo nakładać. W innym przypadku ich działanie nie będzie takie, jak tego oczekujemy.
Każdego dnia nasze włosy są narażone na szkodliwe działanie czynników zewnętrznych – wiatr, wysokie temperatury, kurz itp. Do tego dochodzi suszenie gorącym nawiewem suszarki, ściskanie ich gumkami do włosów, ciasne upinanie itp. Nie ma co się dziwić, że włosy stają się słabe i się niszczą. Czy jedyną szansą jest ich ścięcie lub drogie zabiegi w salonach fryzjerskich? Oczywiście, że nie! Kondycję nawet bardzo zniszczonej czupryny mogą poprawić maski do włosów. Trzeba jednak wiedzieć, w jaki sposób je nakładać, aby działały, jak trzeba i spełniły swoje zadanie.
Maska a odżywka – czym się różnią?
Wiele osób myli maskę do włosów z odżywką. A są to dwa zupełnie różne produkty. Pierwszy z nich wnika znacznie głębiej w strukturę włosa, a co za tym idzie – silniej nawilża go od wewnątrz. Do tego pozostawia niewidzialną powłokę ochronną, dzięki czemu włosy nie są tak podatne na uszkodzenia. Odżywka zaś działa powierzchownie, sprawia, że włosy lepiej się rozczesują i nadaje im blask. Poza tym maska działa dłużej, ma zazwyczaj gęstszą konsystencję i trzeba ją trzymać na włosach zazwyczaj kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt minut. W przypadku odżywki – kilkukrotnie krócej. I kolejna ważna kwestia: maseczek nie powinno stosować się podczas każdego mycia włosów, by zbytnio ich nie obciążyć.
Stosując maskę, często popełniamy błędy
Po maskę warto sięgać dopiero wtedy, gdy nasze włosy wymagają silnego odżywienia i regeneracji. Należy wybrać kosmetyk, który jest przystosowany do naszych potrzeb. Jeśli mamy naturalne włosy, to nie stosujmy maski do włosów farbowanych itp. Nie wolno też pozostawiać jej na włosach dłużej niż zaleca to producent, bo je obciążymy. Wówczas nasza fryzura może stać się „oklapła” i nie wyglądać świeżo. Posiadaczki loków także powinny sięgać po maski z rozwagą i raczej nie częściej niż raz w tygodniu, chyba że chcą mieć na głowie efekt „niedomytej” fryzury. Dlatego zawsze należy dokładnie czytać etykiety przed użyciem specyfiku.
Jak prawidłowo używać maski do włosów?
Maska do włosów jest produktem o dość silnym działaniu, dlatego jej nieumiejętne stosowanie, zamiast pomóc naszym kosmykom – może pogorszyć ich stan. Ważne jest też to, jak nakładamy kosmetyk. Powinniśmy to robić po umyciu ich szamponem (to je oczyści i rozchyli łuski, by składniki mogły wniknąć w ich strukturę) od ucha po całej długości (chyba że producent zaleca inaczej). Warto nałożyć trochę maski na dłonie, rozetrzeć ją i wczesać we włosy. Dlaczego maski nie powinno się nakładać od nasady? Otóż to może spowodować, że włosy będą pozbawione objętości. Poza tym maska może podrażniać delikatną skórę głowy, co powinny mieć na uwadze przede wszystkim osoby o wrażliwej, skłonnej do alergii skórze.
Chcąc uzyskać lepszy efekt po zastosowaniu maski, warto nałożyć na głowę czepek foliowy (lub reklamówkę, jeśli nie mamy czepka) i ogrzać włosy suszarką. Można też owinąć głowę ręcznikiem. Ten trik pozwala składnikom dotrzeć w głąb włosów.
Maskę zawsze spłukujemy letnią wodą. Jeśli używamy suszarki po myciu naszej czupryny, lepiej jest zrezygnować z gorącego nawiewu, który mocno wysusza kosmyki.
Niektórzy też zapominają, że stosując jakikolwiek kosmetyk, konieczna jest regularność. Jednorazowe nałożenie maski nie będzie zbyt skuteczne ani długotrwałe. Dlatego najlepiej stosować ją 1-2 razy w tygodniu. Co jakiś czas warto też zrobić sobie kilka tygodni przerwy.
Przeczytajcie też: Laminowanie za pomocą galaretki – sposób na gładkie włosy