Wszystko, co trzeba wiedzieć o masażu twarzy Gua Sha

Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis

Coraz więcej kobiet szuka nowych, naturalnych sposobów, aby ich cera była piękna, młoda i promienna. Jednym z nich jest masaż Gua Sha. Co to takiego?

Masaż twarzy Gua Sha cieszy się w ostatnich latach coraz większym zainteresowaniem kobiet, które szukają nowych sposobów na piękny i młody wygląd, bez ingerencji chirurgicznej. Okazuje się, że ta nowa technika masażu przy użyciu specjalnego kamienia ma niesamowite efekty. Niewątpliwie za zaletę należy uznać także fakt, iż zabieg ten jest możliwy do wykonania nie tylko w salonach SPA i gabinetach kosmetycznych, ale i w domowym zaciszu. 

Gua Sha – co to takiego?

Współcześnie coraz więcej osób chętnie sięga po kamienie do pielęgnacji skóry. Niektórym z nich przypisuje się niesamowite lecznicze moce. Wśród nich jest właśnie kamień Gua Sha. Jest to specjalna płytka zrobiona z kwarcu bądź jadeitu. Minerał ten wykorzystuje się do masażu twarzy. Nazwa Gua Sha pochodzi ze starożytnych Chin. W medycynie chińskiej kryształy do masażu twarzy i ciała wykorzystywano już w XV wieku. Samo słowo Gua – znaczy „pocieranie”, zaś Sha – „czerwony ślad na skórze”. 

Gua Sha jako przyrząd do masażu nie przypomina tradycyjnych rollerów. W tym przypadku nie „wałkujemy” kamienną płytką naszej cery, a rozcieramy skórę i uciskamy ją. Wówczas mamy skuteczniejszy drenaż limfy. Niektórzy eksperci podają nawet, iż używanie Gua Sha poprawia wzrost mikrokrążenia aż o 400%, więc nawet jednominutowy masaż w ciągu dnia może przynieść spektakularne efekty. 

fot. Polina Kovaleva/ pexels.com

Zalety Gua Sha

Stosowanie urządzenia do masażu Gua Sha jest banalnie proste. Jest ono niewielkie, więc zawsze można je mieć przy sobie. Poza tym skonstruowano je w taki sposób, że łatwo dopasowuje się do krzywizn twarzy oraz szyi. Dzięki regularnemu stosowaniu cera staje się zauważalnie wygładzona, zrelaksowana, znikają oznaki zmęczenia w postaci np. cieni pod oczami czy opuchlizny. 

Masaż nie tylko pobudza krążenie, ale też rozluźnia spięte mięśnie. Warto więc wykonać go po męczącym i stresującym dniu. Do tego przynosi ulgę, koi ból. Regularnie stosowany sprawia, że skóra wygląda młodziej, staje się bardziej elastyczna, jędrna, a do tego znikają drobne zmarszczki. Masaż dobrze jest zrobić przed nałożeniem maseczki, serum czy kremu, bo poprawia wchłanianie składników aktywnych z aplikowanych kosmetyków.

Sprawdź efekty stosowania gua sha: https://horex.pl/blog/kamien-gua-sha-efekty-stosowania-masazu-w-8-krokach/.

Najlepszy kamień do masażu twarzy

Przyrząd do masażu Gua Sha jest zazwyczaj z jadeitu lub różowego kwarcu – rzadziej awenturynu czy ametystu. Który surowiec będzie lepszy? To zależy od naszych potrzeb. Pierwszy z nich doskonale uśmierza ból, oczyszcza skórę, a także sprzyja jej regeneracji. Z kolei kwarc rewelacyjnie ujędrnia i pozwala pozbyć się drobnych zmarszczek. Ametyst będzie najlepszy dla osób, które chcą zniwelować zasinienia i obrzęki oraz poprawić koloryt cery. Zaś awenturyn będzie dobry dla tych, którzy potrzebują regeneracji i poprawy ukrwienia skóry.

Jak samodzielnie zrobić masaż Gua Sha?

Masaż Gua Sha z powodzeniem można robić samodzielnie. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest on zalecany osobom ze skórą naczynkową, rozległym trądzikiem, poparzeniami, zaburzeniami krzepnięcia, podrażnieniami skóry czy otwartymi ranami. Taki zabieg najlepiej jest wykonywać codziennie albo przynajmniej 3-4 razy w tygodniu. Każdy ruch powinien wynosić do 10 powtórzeń.

Najpierw oczyszczamy dokładnie cerę tonikiem lub żelem. Następnie aplikujemy na twarz i szyję tłusty krem, serum lub olejek, aby kamień mógł się ślizgać po skórze. Kamień umieszczamy przy obojczyku i przesuwamy w stronę żuchwy. W trakcie wykonywania masażu robimy ruchy od środka na zewnątrz i delikatnie ku górze. Później masujemy od policzków i kości jarzmowych. Bardzo ostrożnie masujemy skórę w okolicach oczu, a tę przy ustach możemy potraktować nieco mocniej. Masując czoło i nos wykonujemy ruchy z dołu do góry. Po takim zabiegu skóra może przez kilka minut być delikatnie zaczerwieniona. 

Przeczytaj też: Bezkremowe noce – hit czy kit?

Zdjęcie główne: Pavel Danilyuk/ pexels.com

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*